Trwa ładowanie...

Doda szczerze o alkoholu. Nie chce mieć powtórki z rozrywki

Doda w ostatnim odcinku swojego show przyznała gorzko, że większość jej adoratorów ma problem z alkoholem. Wyznała, że jest mocno wyczulona na tę kwestię - znów z powodu trudnej uczuciowej przeszłości. Nieraz zmagała się z uzależnieniem partnera, więc teraz każdy jego przejaw wywołuje u niej duży niepokój.

Doda wyznała, jaki ma stosunek do alkoholuDoda wyznała, jaki ma stosunek do alkoholuŹródło: AKPA, fot: AKPA
d10z7m9
d10z7m9

Choć randka w domu kolejnego kandydata przypadła jej do gustu, od razu nie spodobało się jej, jak mężczyzna łatwo sięga po alkohol i że przejawia zamiłowanie do imprezowania. Taki scenariusz Doda już przerabiała. - Miałam chłopaka, który miał problem z alkoholem, chodził zresztą na AA i to on mnie uczulił na pewne rzeczy - wyznała w rozmowie z psychologiem Doda.

Szybko wskazała też, co nie podobało się jej w podejściu "ze mną się nie napijesz" czy "zrób to dla mnie", to hasła, które wyprowadzają Dodę z równowagi. Zwłaszcza że sama praktycznie alkoholu nie pije. Pozornie kurtuazyjne przymuszanie do drinka jest dla niej nie tylko niestosowne, ale zupełnie niezrozumiałe.

- Nie chcę żadnego imprezowicza, baletmistrza, duszy towarzystwa, ja potrzebuję partnera do życia - podkreśliła podczas pierwszej randki w odcinku.

Zobacz wideo: Doda szuka trzeciego męża. "Musi być stabilny finansowo"

Kiedy analizowała spotkanie przyznała, że po raz pierwszy poczuła, że mężczyzna zabiega o nią jako o kobietę, a nie celebrytkę. Zainteresowanie, które jej okazywał, sprawiło jej sporo przyjemności. Na tyle, że być może zaczęła rozważać kolejne spotkanie. Pojawił się jednak inny problem – adorator wyznał, że spędził kilka miesięcy w więzieniu i miał już problemy z prawem. Taki obrót spraw wywołał u Dody sporo obaw. Scenariusz, który rysował się podczas randki, zbyt mocno sugerował jej powtórkę z rozrywki.

d10z7m9

Druga randka z przystojnym Michaelem z Kalifornii stopniowo nabierała rumieńców. Doda przyznała, że podoba się jej najbardziej to, że w jego oczach jest zupełnie nieznaną dziewczyną. Właśnie tego szukała. Kiedy jednak pojawił się temat alkoholu, pojawił się spory zgrzyt. Jak się okazało, mężczyzna potrafił wypijać po dwa, trzy drinki dziennie i twierdził, że nie miało to wpływu na jego funkcjonowanie. Tego dla było dla Dody za wiele.

- Zaszyłam w życiu dwóch facetów. Znam to na pamięć. Parę kieliszków białego winka w ciągu dnia, sześć jasnych piwek, bo to nie jest alkohol. Jestem przeczulona na tym punkcie - wyznała gorzko. Dodała jednak, że jest kolosalna różnica w podejściu do alkoholu Polaków i obcokrajowców, z którymi miała styczność. - U nas podkrążone oczy, wywalony bebzon, a tam, w niczym nie przeszkadza im to w super odżywianiu, uprawianiu sportów, super wyglądaniu. To jest szok - skwitowała.

Jak się okazało, amerykański kandydat mimo wszystko zebrał więcej plusów od poprzednika, bo nie miał zamiaru zmuszać Dody do picia. A jednak w rozmowie z psychologiem stwierdziła, że będzie miała ogromny problem z wybraniem czwórki na kolejną randkę. Twierdzi, że jak dotąd żaden z mężczyzn nie zainteresował jej na tyle, by chciała kontynuować znajomość. Jesteście ciekawi, komu da jeszcze jedną szansę?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d10z7m9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10z7m9