Trwa ładowanie...

Jak zostać Ghulem? Walton Goggins przyżywał katusze na planie "Fallout"

Ulubionym dla wielu widzów czarnym charakterem "Fallout" jest Ghul, w którego wcielił się Walton Goggins. Ta rola nie była dla niego sielanką, głównie przez codzienną wielogodzinną transformację w pozbawioną nosa istotę. Aktor stracił mowę.

Walton Goggins jako Ghul w serialu "Fallout"Walton Goggins jako Ghul w serialu "Fallout"Źródło: Amazon Prime
d2p75j9
d2p75j9

Zanim nastąpiła nuklearna zagłada, Ghul był aktorem westernowym o imieniu Cooper, a prywatnie przykładnym mężem i ojcem z mocnym kręgosłupem moralnym. Ale apokalipsa zmieniła wszystko, porzucił swoje zasady i stał się bezwzględnym łowcą nagród. Kiedy Walton Goggins pracował nad rolą, wyobrażał sobie swojego bohatera jako współczesnego Wergiliusza z "Boskiej komedii" Dantego, który jest dla Lucy i Maximusa przewodnikiem po piekle.

Ghul ma liczne defekty fizyczne, w oczy rzuca się przede wszystkim twarz - poparzona i bez nosa. Goggins oryginalnie zwizualizował sobie swoją postać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!

Stracił mowę

- Zapytałem po prostu Jonathana (Nolana, producenta "Fallout" - red.), czy mogliby zrobić ze mnie Krisa Kristoffersona, w wieku 250 lat, który pił całą noc - opowiadał w talk-show Setha Meyersa.

d2p75j9

Ochota na żarty przeszła aktorowi, kiedy po raz pierwszy usiadł w charakteryzatorni. Zmieniał się w Ghula przez pięć godzin. Pod maską okrutnie się pocił, ale największym problemem było opanowanie mimiki nowej twarzy tak, żeby wyrażała ona jednak jakieś emocje, a nie pozostawała martwa. W końcu Ghul to nie Terminator.

Oprócz tego Walton Goggins musiał nauczyć się na nowo mówić ze specjalnym aparatem w ustach, który imitował zepsute uzębienie.

- Nie mogłem wydobyć z siebie ani słowa - wspominał na panelu Deadline.

Nos

Dopiero po długich ćwiczeniach i kilku korektach nakładki przez protetyka Ghul zyskał zdolność mówienia. Co ciekawe najmniejszym problem dla Waltona Gogginsa był nos.

d2p75j9

- Na szczęście mi go nie odcięli, miałem nos w trakcie ujęć. [...] Usunęli go dopiero komputerowo w postprodukcji - stwierdził z ulgą aktor.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2p75j9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p75j9